Wednesday, 20 November 2013

school


hei kochane promyczki moje!
Jak leca wam dni? Mi dosyc szybko musze przyznac i nawet nie zauwazam kiedy przemija caly tydzien...duzo nauki i zadania domowego sprawia ze czas na prawde szybko leci. Wczoraj byly u mnie Monaliza i Åsil i oczywiscie bardzo dobrze sie bawilysmy, wiecie jak to jest z przyjaciolkami zawsze jakies glupie tematy i duzo smiechu. Zrobilysmy ciasto a na obiads specjal moj i Åsil smazone ziemniaki z parowkami hahah wiem dziwnie brzmi ale to na prawde jest dobre! No i nie przypalilysmy ciasta tak jak nie raz sie dzialo. Pamietam kiedy ja i Åsil robilysmy ciasteczka i ona na chwile poszla do toalety a ja za chwile krzycze Åsil åsil szybko bo dym leci! i potem wlaczyl sie alarm przeciw pozarowy ale jakos opanowalysmy sytuacje ale z ciasteczek nic nie wszylo...ktos chetny na pieczenie ze mna?
Kolorowa jesien juz sie skonczyla, teraz na dworze jest caly czas ziemno, zimno i jakos tak ponoru wiec tak szczerze chce snieg zeby pogoda sie juz lekko poprawila bo tu kiedy jest juz snieg zawsze jest niebieskie niebo i wszystko tak ladnie wyglada. I jeszcze jeden minus jest taki ze na przerwach musimy wychodzic na zewnatrz dopoki nie bedzie -15, wiec moze sobie byc to -14,5 ( nie jeszcze tyle nie ma) ale ty i tak musisz siedziec na zewnatrz.

ta moja optymistyczna mina na ostanim zdjeciu....

Jedyne czego nie lubie w robieniu zdjec z przyjaciolkami jest fakt iz zawsze wygladam 1000 razy gorzej od nich, ale za to moje skarpetki sa najlepsze.  Mam, nadzieje ze u was wszystko w porzadku a teraz ide jeszcze pouczyc sie z francuskiego. Jak na razie w szkole idzie mi calkiem dobrze postanowilam ze chce miec srednia 5,0 albo wyzej na te polrocze nie bedzie latwo, ale jak juz wyznaczam swoj cel to trzeba starac sie z calych sil.




No comments:

Post a Comment