Wednesday, 14 May 2014

My Belieber Story


Jakis czas temu obiecialam wam, ze albo nagram filmik albo napisze post My Belieber Story. Ten post bedzie wlasnie o tym jak nie kto inny jak Justin Bieber zostal moich wszystkim.

Wiec jak sie domyslam, osoby ktore nie przepadaja za Justinem moze sie kojarzyc z teledysku One Time lub Baby, jednak  moze i tak postanowicie przeczytac ten post i zobaczyc jak wiele sie zmienilo od tego czasu.  Zacznijmy od samego poczatku. Pierwszy teledysk i piosenka Justina jaka uslyszalam byla Baby i na samym poczatku nie przepadalam za nia. Nie obchodzil mnie on a ni jego muzyka czego teraz nie moge zrozumiec, ale coz co bylo to bylo.  Miesiac po wyjezdzie do Norwegii  w 2011 roku zapoznalam sie z pewna rodzina z Polski ktora mieszka w tym samym miescie co ja. Jedna z dziewczyna byla fanka Justina i to ona pusciala mi piosenka Love Me. Kiedy wrocilam do domu piersze co zrobilam to wyszukalam  w Youtube  wlasnie piosenke Love Me a pozniej wiecej i wiecej jego piosenek. Obejrzalam kazdy mozliwy wywiad i smieszne momenty z nim chociaz jeszcze nie do konca rozumialam co mowil. Wtedy pojawilo sie we mnie takie dziwne uczucie,  ten chlopaka zawladnal moim sercem. Justin wtedy jeszcze nie byl taki lubiany przez moich znajomych w szkole a ja na poczatku nie wspomninlam o tym, ze az tak bardzo kocham Justina i jego muzyke.  Nie mam zadnej daty kiedy powiedzialam sobie Od dzis jestem Belieber!  To nie stalo sie z dnia na dzien tylko stopniowo..Nie mowilam zbyt bardzo nikomu o tym, ze jestem Belieber.Az do pewnego momentu, gdzie wywiesilam plakaty Biebera w calym moim pokoju, pozniej wiekszosc moich znajomych wiedziala o mojej obsesji na nim. Czasami pojawily se jakies komentarze na ten temat ale nie liczylam sie z zdaniem innych.
Bycie Belieber to tak jakby obietnica ktora zlozylam Justinowi, ze nigdy go nie opuszcze i zawsze bede go kochac. Bylam przy nim w tych zlych i dobrych momentach w jego zyciu. Zanim ktos mi zacznie pisac co on to nie wyprawial i jak ja go dalej moge kochac chce powiedziec, ze ja nie pochwalam tych nie ktorych rzeczy ktore zrobil , ale nie mam zamiaru go zostawic bo on rowniez jest czlowiekiem i bedzie popelnial bledy. Mam tylko wielka nadziej, ze sie na ich uczy.  Jestem jednak pewna, ze jest dobrym czlowiekiem, bo ja nie skupiam sie na tych zlych rzeczach tylko na tych dobrych. Jest moim bohaterem, bo kiedy czulam ze nie mam nikogo on wlasnie stal sie moja podpora. Marzenie, ze kiedys uda mi sie go spotkac i powiedziec jak bardzo wdzieczna jestem mu za to wszytsko co dla mnie zrobil po prostu podnosi mnie na duchu. Jest takim moim malym swiatelkiem w tunelu, jego usmiech znaczy dla mnie wszystko.  
Moze nie jestem z nim od samego poczatku, ale mam zamiar zostac do konca. Nie zostalam tez Belieber z powodu jakiegos koncertu czy naglej fali wzrostu jego fanek, nie mialam szansy aby pojechac na jakis z jego koncertow a pierszy koncert w Polsce przeplakalam lezac w lozku 
Nie wazne co bedzie sie dziac dalej, wiez miedzy nim a beliebers jest najsliniejsza, moze ktos odejdzie ale to dobrze bo zostana tylko ci ktorzy kochaja go  szczerze i calym sercem. Nie prosze nikogo aby go uwielbiali, ale szacunek  mu sie nalezy.
Ahaha teraz pisze to placzac. Mam nadzieje, ze przyblizylam i wyjasnilam wam jak to wszystko sie zaczelo. Moglabym tak pisac godzinami ale nie chcialam sie za bardzo rozpisywac.





No comments:

Post a Comment